Ostatnio stały się bardzo popularne kołowce. Wiele osób wykonuje je z
Wool Jazz, gdyż włóczka ta ma bogatą gamę kolorów i ładne przejścia
kolorystyczne. Podziwiając wspaniałe kołowce oraz blog swetrów
Doroty postanowiłam zrobić sweter dla siebie. Chciałam, żeby to był
sweter w jednym kolorze, gdyż kołowiec cieniowany mam już w swojej
garderobie. Wykonałam go więc z dwóch nitek o zbliżonej kolorystyce.
Były to Lino nr 953 oraz Angora 2 nr 1002. Tył wykonałam na bazie koła, z
tą jednak modyfikacją, że zrobiłam 6 części, a nie 8, jak to jest w
typowym kołowcu. Chciałam, żeby ten kołowiec nie rozszerzał się tak
mocno. Przód miał być prosty, więc z boku dorobiłam plisę o zmiennej
szerokości. Na tą wersję potrzeba mniej włóczki niż na typowy kołowiec,
więc Angory 2 zużyłam niecały motek.
Włóczki ze sklepu Zeberka: www.sklep-zeberka.pl
A oto gotowy efekt:
No i ten właśnie mi się podoba,bardziej niż te z ośmiu elementów!
OdpowiedzUsuńWspaniały kołowiec :-) Cudnie wygląda w szarościach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jestem też za Twoim rozwiązaniem, tylko chyba jest trudniejszy w wykonaniu (jak na moje umiejętności). Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń